Wystarczy podać nam jakiś ciekawy temat, natychmiast jesteśmy gotowi do działania. Gdy musimy uruchomić wyobraźnię, wykonujemy pracę z wielkim zapałem. Inspiracją do wykonania plastelinowych cudaków był wiersz „Kokoloki”. Nikt nie widział tych dziwaków, a wiersz daje tylko wskazówki, jak może wyglądać taki stworek. Każdy puścił wodze fantazji i ulepił dziwo według własnego pomysłu. Powstały stworki latające, chodzące, a nawet pływające. Wszystkie wyglądały niegroźnie i sympatycznie. Przypomniał nam się Plastuś , ludzik, który mieszkał w piórniku Tosi. Czy kokoloki zamieszkałyby w naszych piórnikach? Raczej nie. Wydają się takie ruchliwe i energiczne. Zupełnie jak my
Brak komentarzy